poniedziałek, 30 marca 2020

Instruktaż ćwiczeń przeznaczony dla niemowląt z napięciem mięśniowym


Jak ćwiczyć dzieci napięciem mięśniowym

    W gabinecie często przyjmuję dzieci, które mają problem z napięciem mięśniowym -potocznie mówi się, że są to dzieci z napięciem. Chciałabym wam przybliżyć co to jest i z czym się to wiąże. Opracowałam własny instruktaż sprawdzonych ćwiczeń, które są stosowane i przeze mnie , jak również przez rodziców moich małych pacjentów. Mam nadzieję, że również dla was będą przydatne.
    Napięcie mięśniowe ma każdy z nas   i niemowlak również, bez niego nie potrafilibyśmy funkcjonować. Przyjmuje się określoną normę do napięcia mięśniowego – skalę Ashworth. Nie chce was w tym momencie zanudzać teorią,  kto chce doczyta sobie co to za skala. Jak wszędzie norma jest szeroko pojęta -napięcie może być odrobinę podwyższone lub odrobinę obniżone, ale to nadal będzie norma. W przypadku gdy napięcie utrudnia dziecku utrzymanie pewnych pozycji i utrzymanie ich, bądź nabywanie kolejnych umiejętności wtedy trzeba by pomyśleć o konsultacji z fizjoterapeutą. Od razu zaznaczam, że nie mówię teraz o wzmożonym napięciu mięśniowym- to określenie byłoby w tym wypadku zbyt wyolbrzymione. Ja nazywam to nierównomiernie rozłożonym napięciem mięśniowym, ponieważ przy wykonywaniu pewnej czynności dziecko za bardzo napina pewne części ciała, natomiast każda osiągana pozycja ma określony wzorzec wg tabeli prawidłowego rozwoju niemowląt. A co za tym idzie każde niemowlę  powinno  robić w podobny sposób, angażując te same grupy mięśniowe . Postaram się to wytłumaczyć poniżej podczas umiejętności podnoszenia głowy.


    Ale po kolej …Na pierwszym zdjęciu jest dziecko, którego pozycja leżenia na brzuchu jest prawidłowa, z szeroką płaszczyzną podparcia, która zapewnia utrzymanie równowagi.  Krótko ją opiszę: ręce są szeroko rozłożone, a dłonie lekko zamknięte, nogi szerokie i luźne , a pupa leży swobodnie na podłożu, głowa leży na jednej stronie - jest to tak zwana pozycja zgięciowa -bardzo pożądana na tym etapie rozwoju.  Dopowiem, bo tego nie widać ,to dziecko chcąc unieś głowę dziobie, czyli wykonuje ruchy głową góra- dół, niczym dzięcioł dziobiący drzewo.

     Co to jest dziobanie? w przypadku niemowląt dziobanie jest to walka dziecka z chęcią uniesienia głowy a ze słabymi mięśniami szyi . Czyli dziecko chce unieść głowę,  mięśnie szyi się w tym momencie napinają się,  ale po chwili puszczają i znowu dziecko podnosi głowę- mieśnie się napinają, ale są na tyle słabe, że nie wytrzymują długo i puszczają. W taki sposób dziecko przekłada głowę z jednego boku na drugi .Dziobanie jest bardzo ważnym etapem u każdego niemowlaka, bo tylko wtedy wzmacniają się mięśnie szyi czyli te, które odpowiadają za uniesienie głowy.
 Żebyście zrozumieli to lepiej teraz popatrz na drugie zdjęcie. I co tu widać …dziecko leży na wąskiej płaszczyźnie podparcia- ręce są  wąsko pod klatką piersiową , co powoduje - to widać wyraźnie, że ręce są bardzo napięte, a dłonie zaciśnięte, głowa jest uniesiona do góry za wysoko jak na ten wiek . Mama trzyma swoją dłoń na pośladkach dziecka ustawiając miednicę prosto tak, żeby dziecko nie straciło równowagi bo inaczej przewróciło by się na jeden bok.  Wniosek. Taka pozycja nie zapewnia dziecku dobrej równowagi.
    Jak to się ma do dziobania? Tu nie ma dziobania, a co za tym idzie dziecko nie wzmacnia sobie mięśni szyi.  Gdyby Mama puściła miednicę dziecka jego wzorzec leżenia na brzuchu wyglądałby następująco: wysoko głowa, ręce pod klatką piersiową, nogi razem z pupą w górze. O takim dziecku mówi się, że jest takie silne. Nie. To nie jest duża siła mięśniowa, tam się tworzy zbyt duże napięcie mięśniowe.  W tym momencie nie ma mowy o wzmacnianiu mięśni szyi tylko o zbyt dużym napinaniu mięśni przykręgosłupowych. Do podniesienia głowy mają służyć mięśnie szyi, a nie mięśnie całego kręgosłupa wraz z uniesionymi nogami. Nogi powinny leżeć na podłożu i nie uczestniczyć w podnoszeniu głowy. Piszę o tym, ponieważ w domu najłatwiej jest zaobserwować to co opisałam.
    PodsumowującJeśli napięcie mięśni przykręgosłupowych będzie za duże,  wtedy mamy do czynienia z nierównomiernie rozłożonym napięciem mięśniowym na ciele dziecka, a powszechnie nazywanym dzieckiem z napięciem .

    Objawy...jeśli dziecko:
-  odgina się do tyłu i pręży,
reprezentuje opór przy próbach zginania i prostowania rąk i nóg,
-  zaciska piąstki,
- unosi za wysoko głowę w leżeniu na plecach, możliwe że w tej pozycji będzie traciło pozycję „przekręcając się” na plecy w szybkim tempie,
- trudno się ubiera czy rozbiera,
- ciężko jest mu umyć szyję i miejsca pod pachami,
- śpi niespokojnie, często się budzi, albo śpi na tzw ”czuwaniu”,
- czasem jest niespokojne podczas karmienia

    Jak postępować z takim dzieckiem, żeby mu pomóc?
Jeśli zaobserwujesz jeden lub kilka objawów możesz zastosować proponowane przeze mnie ćwiczenia.
Żeby rozluźnić dziecko musimy podzielić dziecko na pół: na nogi (obręcz miedniczą) i na ręce (obręcz barkową). Zawsze rozluźniamy całe dziecko. Połóż dziecko na plecach na przewijaku, to miejsce będzie według mnie najlepsze.  Ćwiczenia rozluźniające robimy na czas, nie na ilość .  Dlaczego? Dlatego że dziecko potrzebuje czasu, żeby zaakceptować, zapamiętać, a później móc używać właśnie takie napięcie (wzorce),  które my mu proponujemy. Jeśli pokażemy mu tylko na chwilę daną pozycję i zaraz puścimy  powtarzając w dość szybkim tempie to 10, 20  czy 50 razy -dla dziecka będzie to informacja niejasna -ono nie będzie wiedziało czy ma nogi/ ręce zgiąć czy wyprostować, czy ma je napinać  czy rozluźniać. Natomiast jeżeli nogi/ ręce utrzymamy w rozluźnieniu 2-3 minuty to wtedy dziecko ma przekazaną od nas jedną informację- rozluźnij, wytrzymaj i poczuj jak robi się luźno i swobodnie.

    INSTRUKTAŻ ĆWICZEŃ
1.       Rozluźnianie nóg.


    Chwyć nogi za uda, najlepiej zegnij je mocno do brzucha i skup się na tym żeby odwieźć kolana to znaczy kolana mają być jak najdalej od siebie, nogi w górze. Poczekaj aż dziecko pozwoli ci zrobić to ćwiczenie w pełnym zakresie. Pełny zakres to kąt rozwarty między udami .Ja to nazywam „szpagat przy zgiętych nogach”. Poczekaj aż zobaczysz bądź poczujesz dwa wskaźnik, które utwierdzą cię w tym, że ćwiczenie wykonujesz prawidłowo. Pierwszy wskaźnik to luźne ,rozczapierzone paluszki stóp. Na drugi wskaźnik będziesz musiała chwilę zaczekać… na udach poczujesz że mięśnie się rozluźniają.  Jeśli obydwa wskaźniki zobaczysz bądź poczujesz od tego momentu utrzymujesz nogi w tej pozycji 2 lub 3 minuty- czas liczymy od poczucia pełnego rozluźnienia w nogach, a nie od rozpoczęcia ćwiczenia.

2.       Rozluźnianie rąk.


    Przysuń dziecko do siebie tak, żeby pupę oparło o twój brzuch, a nogi mają być zgięte, stopy luźne- nie pozwól dziecku zapierać się nimi o siebie.
Swoje ręce połóż na barkach dziecka tak ,żeby twoje kciuki były na jego barkach lub obojczykach. Twój kciuk ma zrobić ruch cofania barku.  Natomiast palce, które masz pod dzieckiem wsuń bardziej pod dziecko w kierunku do środka i w dół. Poczekaj  aż dziecko zaakceptuje to. Tu również pojawią się  dwa wskaźniki, które uprawnią cię, że ćwiczenie wykonujesz prawidłowo. Pierwszy wskaźnik -dziecko uwolni szyję , pojawi się długa szyja. Drugi wskaźnik- trzymając ręce na ramionach poczujesz, że rozluźniają się ramiona u dziecka wraz z możliwością wyprostowania rąk w łokciach. To jest ważne. Jeśli można wyprostować ręce w łokciach , to od tego momentu utrzymujesz 2 -3 minuty. W tym czasie twoje ręce mogą iść od barków dziecka niżej. Nie ma to dla mnie znaczenia . Ważne jest to, żeby utrzymać otwartą, długą szyję i barki niżej.

3.       Przyciąganie brody do mostka.


    Dziecko może leżeć nadal na przewijaku ze zgiętymi nogami lub możesz je wziąć na kolana. Swoją jedną dłoń włóż pod głowę dziecka, bliżej czubka głowy. Nie dotykaj tyłu głowy czyli potylicy. Druga ręka ma zginać nogi. A teraz dosłownie przyciągnij brodę do mostka. Ważne jest to, żeby nos, broda i środek mostka dziecka były w jednej linii, głowa musi być prosto. Przytrzymaj głowę w tej pozycji 10, 15, 20 sekund i powolutku odkładaj. Maksymalna ilość powtórzeń raz po razie to 5x. To ćwiczenie ma wzmocnić mięśnie szyi oraz mięśnie brzucha, zalecam je żeby szyja miała większą siłę trzymać głowę prosto. Jeśli widzisz, że twoje dziecko może wytrzymać dłużej możesz  stopniowo wydłużać czas.

4.       Masaż podłużny pleców. Połóż dziecko na brzuchu na swoich kolanach.


    Połóż swoje ręce na plecach dziecka tak jak na zdjęciu i lekko naciśnij, tak żeby  móc masować mięśnie kręgosłupa, a nie skórę czy ubranie dziecka. Ręce wykonują ruch wzdłuż plecków mijając się- do samego końca w barku i do samego końca pośladka- na przemian. Ilość powtórzeń dowolna. To ćwiczenie rozluźnia mięśnie wzdłuż kręgosłupa.

5.       Masaż poprzeczny pleców .


    Swoje ręce układasz w poprzek pleców dziecka,  tak jak na zdjęciu. Wykonujesz rękami ruch naprzemienny kończąc palcami z jednej i z drugiej strony na brzuszku.  Kierunek ruchu od góry do dołu i z powrotem, od dołu do góry. Ilość powtórzeń dowolna. Nazywam to jako  „prasowaniem dziecka”. To ćwiczenie rozluźnia mięśnie kręgosłupa w poprzek. 

6.       Prawy do prawego, lewy do lewego.


    Dziecko nadal leży na twoich kolanach. Przyciągnij  nogę do brzucha po jednej stronie i dociągnij rękę tak, żeby łokieć prawy dosięgnął prawego kolana. Następnie wydłuż kończyny daleko od siebie.  Zrób to samo po lewej stronie. Raz na jedną stronę, raz na drugą. Ilość powtórzeń dowolna. To ćwiczenie ma na celu rozłożyć napięcie mięśniowe równo na całym ciele, uczy niemowlę obciążanie wydłużonego boku- (co będzie miało znaczenie podczas obrotów), oraz wzmacnia mięśnie szyi nie tylko z tyłu,  ale również po bokach.
Ćwiczenia 1, 2 i 3 zazwyczaj pokazuję i uczę na pierwszej wizycie. One są podstawą, opierają się na zgięciu dziecka i dlatego będą się one powtarzały w kolejnych instuktażach. Wymagają one od ciebie cierpliwości. Właśnie te ćwiczenia można wplatać w pielęgnację. Dlatego proszę o zapoznanie się obowiązkowo z instuktażem prawidłowej pielęgnacji dziecka.
Natomiast ćwiczenia 4, 5 i 6 jeśli jest taka potrzeba pokazuję je i uczę na kolejnych wizytach. Możesz je stosować w dowolnej kolejności i dowolnej ilości powtórzeń. Nie ma takiej możliwości, że będzie ich za dużo, że przestymuluje się dziecko. Wniosek z tego jest taki, że ćwiczymy jak najczęściej, żeby jak najszybciej pozbyć się problemu.

Katarzyna Bruska- Bartoszek

12 komentarzy:

  1. Już dawno nie czytałam tak dobrze wytłumaczonych ćwiczeń, wszystko jest zrozumiałe. Przede wszystkim ja jako osoba, która nie ma pojęcia o takich zabiegach zrozumiałam to od podstaw i wiem co robie źle, a co dobrze. Czytałam wiele artykułów, ale naprawdę (i tutaj nie słodze ani się nie podlizuję), ale jest to napisane świetnie. Dla nas rodziców, którzy nie mieli styczności wcześniej z takimi rzeczami możemy zrozumieć problem i się na tym skupić. Zdjęcia są super zrobione w odpowiednim momencie, że możemy też zobaczyć jak ma to wyglądać. A przede wszystkim, co jest najważniejsze, co inni o tym zapominają, że my nie znamy profesjonalnych nazw i mało się na nich skupiamy, bo większe znaczenie ma ćwiczenie, a tu Pani opisała wszystko prostymi słowami. To bardzo ważne. Trzeba też pamiętać, że rodzice się wszystkim stresują, czy dobrze, czy nie zrobią krzywdy swojemu dziecku. Jak czytałam to miałam poczucie że to są proste ćwiczenia i informacje, którym podołam. Czytanie sprawia przyjemność, nie nudzi i jest ciekawe, wiele ważnych informacji. Mama Kruszyński- Gabrysi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to mi chodziło... żeby treścią trafić do każdego, żeby nie przestraszyć, uspokoić i najdokładniej jak tylko potrafię wytłumaczyć. Bardzo dziękuję za Pani opinię, jest dla mnie ważna i cenna. Tak więc dalej będę pisać właśnie takim stylem. Teraz chce wrzucić na tapetę stopy, stópki... No i uwrażliwienie Gabrysia też ma robione uwrażliwienie, prawda? Jeśli nie zniechęciłam to zachęcam do zaglądania raz po raz i czytania dalej. Pozdrawiam serdecznie jeszcze raz dziękuję.

      Usuń
  2. Powiem szczerze, że mam ochotę Panią przytulić mocnoo. Dzięki Pani moja Gabi robi ogromne postepy małymi krokami. Wiem, że to dopiero początek, ale nie mogę się doczekać co będzie później. Jest aktywniejsza, na więcej się godzi, masaże sprawiają jej i dla w końcu też. A przede wszystkim pomagają. Zaczęła dużo więcej mówić i nawet parę rzeczy więcej. A wystarczyło tak niewiele. Nie wie Pani jak jestem wdzięczna, choć to dopiero pare lekcji. Ale z całego serca dziękuje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, dziękuję, że pamiętasz o mamach, które mają problemy ze swoimi pociechami. Dawaj proszę zalecenia- bo teraz w okresie pobytu w domu mogą część ćwiczeń wykonać same. Twoje instrukcje są bezcenne. Pozdrawiam cieplutko. Hanna Michałkiewicz-Adam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Doktor, staram się z całego serca.
      Kasia Bartoszek

      Usuń
  4. Czy te ćwiczenia można wykonywać u 6 tyg. niemowlaka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak. Ten zestaw ćwiczeń zalecam u noworodków i niemowlaków w różnym wieku, w zależności od potrzeby.

      Usuń
    2. Pani Kasiu, sumiennie ćwicze z małą, ale nie ukrywam, że i tak czekam aż będzie pani mogła przyjmowac i zgłosimy się na konsultację:) zeby Pani ocenila fachowym okiem czy jest dobrze Udalo mi sie wypracowac ze mała potrafi utrzymac prosto glowke i swobodnie nia kręcić. Ale nie przerywam ćwiczeń. Dziękuję, że potrafi pani- i przede wszystkim chce- pomoc nawet zdalnie❤️❤️❤️❤️
      Martyna

      Usuń
  5. Pani Kasiu
    My tu dzięki Pani takie postępy..kurczę ja laik zupełny, a to zauważam. Dziękuję za Pani pomoc i zaangażowanie. Mama Sary

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.

    OdpowiedzUsuń