sobota, 4 kwietnia 2020

Małe stopy czyli STÓPKI


    Jest wiele pytań zadawanych odnoszących się do stóp naszej pociechy . Jest kilka rodzajów wad stóp , jednak czasem niepokój rodziców nie jest uzasadniony, ponieważ dziecko może fizjologicznie koślawić stopy. Zamierzam przedstawić wam najczęstsze wady i opisać w jaki sposób możemy pomoc. Podpowiem wam również jakie buty najlepiej wybierać dla dziecka.

     W jaki sposób bada się stopy dzidziusia?  Jeżeli podrażnisz spód stopy dziecko będzie zaginęło paluszki w kierunku bodźca. Jest to tak zwany odruch chwytny stóp. Jest on fizjologiczny czyli prawidłowy. Aktywuje się on od samego początku- od urodzenia  i trwa do momentu, aż dziecko zacznie wstawać i chodzić. Reakcja na bodziec powinna się pojawić zaraz po podrażnieniu i po chwili zniknąć, czyli rozluźnią się stopy –„ puszczą”. Natomiast jeśli zauważasz u swojego dziecka że stopy są cały czas dosyć sztywne, napięte i zwrócone baletowo czyli paluszki stóp są obciągnięte, może to być powód do niepokoju. W tym momencie jeszcze nie myślę tu o wadzie stóp, ale może to świadczyć o podwyższonym napięciu mięśniowym właśnie w tym odcinku ciała.
Każde niemowlę powinno zrobić test książeczki w pełnym zakresie bez żadnego oporu i grymasu. Jeżeli natomiast podczas robienia testu odczujemy opór- nie ważne czy mniejszy czy większy należy od razu reagować i rozciągać całą nóżkę. Poniższy kolaż przedstawia ten test. 



    Zdjęcie nr 1  przedstawia test książeczki z niepełnym zakresie, nr 2 sposób rozciągania – najpierw jedną nogę zegnij bardzo mocno, kolano odprowadź na zewnątrz jak najdalej się da, natomiast stopę odwracasz wnętrzem w kierunku twarzy dziecka- ja to nazywam „lusterkiem”. Utrzymujesz w takiej pozycji przynajmniej 3-5 minut, potem robisz to samo na drugą nogę. Na zdjęciu nr 3 widać test w pełnym zakresie. Zawsze spróbuj go zrobić po rozciągnięciu obydwóch nóg. Jeśli okaże się, że po kilku dniach „książeczkę” wykonujesz z mniejszym oporem to ćwicz dwie nogi jednocześnie. Pamiętaj o czasie 3-5 minuty.

    Najczęstsze wady stóp. Zobrazuje je zdjęciami, nie będę ich długo opisywać, ponieważ wyraźnie widać czym różni się jedna wada od drugiej.

Stopy koślawe. Na  pierwszym zdjęciu jest chłopiec przed i po zakończeniu rehabilitacji.


Stopy szpotawe. Na drugim kolażu widać te same stopy przed i zaraz po ćwiczeniach.



Stopy końsko- szpotawe .


Stopy hakowate z koślawieniem. Na zdjęciu dziecko przed rehabilitacją i po około miesiącu ćwiczeń.

 
Postępowanie fizjoterapeutyczne w przypadku wad stóp. Obojętnie, z którą wadą stóp mam do czynienia stosuję ten same rzeczy: masaż stóp według FDM, ćwiczenia wg trójpłaszczyznowej terapii manualnej stóp wraz z bandażowaniem lub oklejaniem taśmami kinesiotaping

1. Masaż stóp według FDM-u . Weź stopę niemowlaka w swoje ręce. Kciukiem od samego dołu pięty dość mocnym uciskiem wykonujesz ruch do góry przez całą stopę do samego końca opuszka palca. Ten masaż robisz po kolei do każdego palca. Zaczynasz od palucha, a kończysz na małym paluszku. Za każdym razem przeciągasz wzdłuż stopy do końca palca. Ilość powtórzeń- 5 razy do każdego palca. Jeśli już to zrobisz, weź stopę w  dwie ręce. Na przodostopiu- czyli pod palcami wykonaj ruch jakbyś chciała odwinąć stopę na zewnątrz. Robisz to również po 5 razy. Na zdjęciach  napięte stopy ze zgiętymi paluszkami przed masażem oraz stopy zaraz po masażu- widać jak się ładnie stopa się rozluźniła.




1.      Trójpłaszczyznowa terapia manualna stóp. Pierwsze ćwiczenie opisałam już wyżej, jest to tak zwana "książeczka". Drugie ćwiczenie- połóż dziecko na brzuchu odprowadź kolano na zewnątrz zginając nogę w kolanie, a stopę ułóż na podłożu tak żeby całe wnętrze stopy przylegało do podłoża. Przytrzymujesz całą powierzchnią stopy dłonią, natomiast kolano ciągniesz do boku (od dziecka). Rozciągasz najpierw jedną nogę potem drugą. Kolejne ćwiczenie polega na rozciąganiu przykurczonego boku stopy. Pamiętaj o dłuższym czasie rozciągania.


1.      Bandażowanie stóp. Jest to element terapii TTMS. 
         Rozpoczynam od nauki rodziców prawidłowego zwijania bandaży. Jest to bardzo ważne, ponieważ my później rozwijamy bandaż na stopie dziecka z takim naciągnięciem jak  się go zwinie na rolkę. Trzeba pamiętać o tym, że jeżeli bandaż będzie za mocno zwinięty może powodować u dziecka duży dyskomfort, wciskanie, sinienie albo puchnięcie stópki. Jeżeli natomiast bandaż zwiniemy za lekko korekcja stopy nie będzie wystarczająca.
    Gdy już rodzic potrafi robić to dobrze przechodzę do nauki bandażowania czyli prawidłowego rozwijania bandaża na stopie. W zależności od tego z jakim rodzajem wady stóp mamy do czynienia bandażuje się alko samą stopę przy szpotawości albo stopę wraz z kostką przy koślawości. Kierunek bandażowania zawsze jest do palucha. Bandaż podczas rozwijania ma się toczyć, nie można oderwać rolki od stopy.
    Pozycja dziecka podczas bandażowania jest zależna od tego jakim wieku jest dziecko. Jeśli jest to niemowlę kładziemy je na plecach głową do siebie
Natomiast jeżeli dziecko jest większe i potrafi już stabilnie siedzieć sadzamy je tyłem do siebie. Jeśli robisz to na podłodze to usiądź za nim i weź go między nogi. Jeżeli będziesz robić to na stole posadzić dziecko na stole, stań za nim, żeby jego plecy były oparte o twój tułów.


    Odwróć stopę do „książeczki” i jednym kciukiem pod paluchem przytrzymuj skorygowaną stopę. Druga ręka toczy bandaż. Oczywiście korygujący kciuk raz jest prawy, a raz lewy, ponieważ rolkę przekładamy z ręki do ręki.
    Na sam koniec zaczepiamy zaczep. Ważne jest, żeby go dobrze zabezpieczyć. Ja mam ograniczone zaufanie do dziecka w tym momencie. Boję się, żeby dziecko nie zdjęło go i nie połknęło. Ja proponuję zamiast zaczepu wykorzystać plaster bez gazy. Dobrze jest nałożyć rajstopy.
Dziecko w bandażach powinno być całą dobę ściąga się je tylko do ćwiczeń i do kąpieli.

1.      Oklejanie taśmami kinesiotaping (KT). Nie mam schematu oklejenia. Zawsze patrzę na reakcję ciała na podciąganie skóry w danym miejscu. Jeśli już znajdę w sposób, który jest odpowiedni dla dziecka, powielam go. Oklejanie powinno być stosowane regularnie przynajmniej raz w tygodniu. Zasady są takie: taśma powinna się utrzymać 4 maksymalnie 5 dni, ściągnięcie KT, potem robi się 1-2 dni przerwy, żeby skóra mogła odetchnąć. Nie należy przeciągać czasu oklejenia, ponieważ jeżeli taśma zostanie na dłużej może wywołać uczulenie na nią. Nazywa się to uczuleniem kontaktowym. Skóra dziecka jest cieńsza od skóry osoby dorosłej, a co za tym idzie jest bardziej wrażliwa. Dlatego zawsze wykonuję test, żeby mieć pewność, że dziecko dobrze toleruje KT. Uczulenie pojawia się tylko i wyłącznie pod taśmą, nigdy obok. Wychodzą krostki lub zaczerwienienie i podrażnienie skóry.


   Dziecko może kąpać się z taśmami KT oraz chodzić na basen. Oklejenie ma wtedy sens gdy jednocześnie są stosowane ćwiczenia. Jest  to terapia pomocnicza i utrwalająca efekty osiągnięte podczas ćwiczeń. Zawsze najpierw są ćwiczenia nóg, dopiero na koniec bandażuje się lub oklejam  nogi. Nie polecam  tej metody latem.

    Co jest skuteczniejsze oklejanie czy bandażowanie nóg? Widzicie na zdjęciach nogi dwóch dziewczynek. Jedna miała stosowany kinesiotaping, a druga bandażowanie. Efekty są i u jednej i drugiej. Metodę dobieram odpowiednią do dziecka.

    
    Dlaczego czas rozciągania jest tak długi? Udowodniono, że jeśli sumuje się czas rozciągania przynosi to o wiele lepsze efekty, niż dzielenie tego czasu na powtórzenia. To znaczy skuteczniejsze będzie jeśli utrzymamy w danej pozycji nogę przez 5 minut, niż 5 razy po 1 minucie. W każdym opisanym przeze mnie ćwiczeniu dążymy do utrzymania pozycji przez 5 minut. Napisałam 3 do 5 minut dlatego, że początki mogą być krótsze, żeby przyzwyczaić dziecko do danej pozycji. Natomiast 3 minuty to jest czas, który stosujemy tylko i wyłącznie na początku.

    Jakie buty będą najlepsze i kiedy je kupić? Najlepsze buty dla twojego dziecka są takie, które mają bardzo miękką podeszwę. Jak to sprawdzić? Otwórz dłoń, połóż na niej but i spróbuj zgiąć dłoń razem z butem. Jeśli zrobisz to bez większego oporu to znaczy, że but jest odpowiedni. Natomiast jeśli nie jesteś w stanie jedną dłonią zgiąć buta, to oznacza to, że but ma za sztywną podeszwę. Wyjątek stanowią buty jesienno-zimowe dlatego, że te buty muszą mieć twardszą grubszą podeszwę ze względu na porę roku. Kolejna ważna rzecz przy doborze odpowiedniego obuwia dla dziecka to jest to, że but ma być wygodny. Może być  około 1-1,5 centymetra za duży, nic nie może cisnąć w nogę. A kiedy je kupić? Wtedy gdy dziecko chodzi i wychodzi już na dwór. Natomiast do tego czasu dzieci powinny chodzić po domu albo na boso albo w skarpetkach z antypoślizgiem lub z podszyciem ze skórkowym.

Katarzyna Bruska- Bartoszek

6 komentarzy:

  1. Super, super, super, idealnie. W końcu zrozumiałam jak idealnie zrobić książeczkę. Naprawdę robi Pani extra robotę. Brak mi słow naprawdę szacunek i podziekowania za Pani cieżką pracę. Artykuł jest zrozumiały i to wybitnie s,uper opisane jak dla mnie lepiej się nie da.
    Mama Gabrysi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny artykuł. Przeczytałam jednym tchem. Z mojej strony jedynie tyle że nigdy nie można się poddawać i załamywać, bo choć jest ciężko, przychodzą gorsze dni, to ważna jest wytrwałość i cierpliwość. A obie wiemy ze systematyka działa cuda. Mama Zuzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko super tylko jakie buty zakładać na zabandażowaną stopę? Standardowe nie pasują. O ile w adidaski się zmieściła na styk tak w kapcie do żłobka nie ma szans takiej nóżki włożyć 😔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na stopy, które są owinięte bandażem polecam w domu zakładać skarpety z antypoślizgiem lub takie, które mają podeszwę podszytą skórą. Sprawdza się to również w żłobku i w przedszkolu. Natomiast buty na zewnątrz kupuje się odpowiednie do pory roku przymierając je na nogę obandażowaną, takie aby stopa mogła wsunąć bez problemu. Firma nie ma tu znaczenia. Buty mają być komfortowe , dlatego bardzo ważna jest elastyczna podeszwa.

      Usuń
  4. Im wcześniej uda się zauważyć problemy i podjąć rehabilitację tym lepiej. Dzięki temu w przyszłości dziecko może nie będzie miało problemów ze stawami, nie będzie konieczna rehabilitacja w okresie dojrzewania czy też u dorosłego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję bardzo za tak szczegółowe opisanie. Dla mnie jako mamy wystarczy, nie potrzebuję nic więcej wiedzieć. A efekty u swojej córki widzę już teraz po miesiącu oklejania nóżek. Ćwiczenia raz wychodzą, innym razem jest trudniej, ale codziennie coś ćwiczymy.

    OdpowiedzUsuń