Jest wiele pytań zadawanych odnoszących
się do stóp naszej pociechy . Jest kilka rodzajów wad stóp , jednak czasem
niepokój rodziców nie jest uzasadniony, ponieważ dziecko może fizjologicznie
koślawić stopy. Zamierzam przedstawić wam najczęstsze wady i opisać w jaki
sposób możemy pomoc. Podpowiem wam również jakie buty najlepiej wybierać dla dziecka.
W jaki sposób bada się stopy
dzidziusia? Jeżeli podrażnisz
spód stopy dziecko będzie zaginęło paluszki w kierunku bodźca. Jest to tak
zwany odruch chwytny stóp. Jest on fizjologiczny czyli prawidłowy.
Aktywuje się on od samego początku- od urodzenia i trwa do momentu, aż dziecko zacznie wstawać
i chodzić. Reakcja na bodziec powinna się pojawić zaraz po podrażnieniu i po
chwili zniknąć, czyli rozluźnią się stopy –„ puszczą”. Natomiast jeśli
zauważasz u swojego dziecka że stopy są cały czas dosyć sztywne, napięte i
zwrócone baletowo czyli paluszki stóp są obciągnięte, może to być powód
do niepokoju. W tym momencie jeszcze nie myślę tu o wadzie stóp, ale może to świadczyć
o podwyższonym napięciu mięśniowym właśnie w tym odcinku ciała.
Każde niemowlę powinno zrobić test
książeczki w pełnym zakresie bez żadnego oporu i grymasu. Jeżeli natomiast
podczas robienia testu odczujemy opór- nie ważne czy mniejszy czy większy
należy od razu reagować i rozciągać całą nóżkę. Poniższy kolaż przedstawia ten
test.
Zdjęcie nr 1 przedstawia test książeczki z niepełnym
zakresie, nr 2 sposób rozciągania – najpierw jedną nogę zegnij bardzo mocno,
kolano odprowadź na zewnątrz jak najdalej się da, natomiast stopę odwracasz
wnętrzem w kierunku twarzy dziecka- ja to nazywam „lusterkiem”. Utrzymujesz w
takiej pozycji przynajmniej 3-5 minut, potem robisz to samo na drugą nogę. Na
zdjęciu nr 3 widać test w pełnym zakresie. Zawsze spróbuj go zrobić po
rozciągnięciu obydwóch nóg. Jeśli okaże się, że po kilku dniach „książeczkę”
wykonujesz z mniejszym oporem to ćwicz dwie nogi jednocześnie. Pamiętaj o
czasie 3-5 minuty.
Najczęstsze wady stóp. Zobrazuje je
zdjęciami, nie będę ich długo opisywać, ponieważ wyraźnie widać czym różni się
jedna wada od drugiej.
Stopy koślawe.
Na pierwszym zdjęciu jest chłopiec przed i po zakończeniu rehabilitacji.
Stopy szpotawe. Na drugim kolażu widać te same stopy przed i zaraz po ćwiczeniach.
Stopy końsko- szpotawe .
Stopy hakowate z
koślawieniem. Na zdjęciu dziecko przed rehabilitacją i po około miesiącu ćwiczeń.
Postępowanie fizjoterapeutyczne w przypadku wad
stóp. Obojętnie, z którą wadą
stóp mam do czynienia stosuję ten same rzeczy: masaż stóp według FDM, ćwiczenia
wg trójpłaszczyznowej terapii manualnej stóp wraz z bandażowaniem lub
oklejaniem taśmami kinesiotaping
1. Masaż stóp według FDM-u . Weź stopę
niemowlaka w swoje ręce. Kciukiem od samego dołu pięty dość mocnym uciskiem
wykonujesz ruch do góry przez całą stopę do samego końca opuszka palca. Ten
masaż robisz po kolei do każdego palca. Zaczynasz od palucha, a kończysz na
małym paluszku. Za każdym razem przeciągasz wzdłuż stopy do końca palca. Ilość
powtórzeń- 5 razy do każdego palca. Jeśli już to zrobisz, weź stopę w dwie ręce. Na przodostopiu- czyli pod palcami wykonaj
ruch jakbyś chciała odwinąć stopę na zewnątrz. Robisz to również po 5 razy. Na
zdjęciach napięte stopy ze zgiętymi paluszkami
przed masażem oraz stopy zaraz po masażu- widać jak się ładnie stopa się
rozluźniła.
1.
Trójpłaszczyznowa terapia manualna stóp. Pierwsze ćwiczenie
opisałam już wyżej, jest to tak zwana "książeczka". Drugie ćwiczenie- połóż
dziecko na brzuchu odprowadź kolano na zewnątrz zginając nogę w kolanie, a
stopę ułóż na podłożu tak żeby całe wnętrze stopy przylegało do podłoża.
Przytrzymujesz całą powierzchnią stopy dłonią, natomiast kolano ciągniesz do
boku (od dziecka). Rozciągasz najpierw jedną nogę potem drugą. Kolejne
ćwiczenie polega na rozciąganiu przykurczonego boku stopy. Pamiętaj o dłuższym
czasie rozciągania.
1. Bandażowanie stóp. Jest to element terapii TTMS.
Rozpoczynam
od nauki rodziców prawidłowego zwijania bandaży. Jest to bardzo ważne,
ponieważ my później rozwijamy bandaż na stopie dziecka z takim naciągnięciem
jak się go zwinie na rolkę. Trzeba
pamiętać o tym, że jeżeli bandaż będzie za mocno zwinięty może powodować u
dziecka duży dyskomfort, wciskanie, sinienie albo puchnięcie stópki. Jeżeli natomiast
bandaż zwiniemy za lekko korekcja stopy nie będzie wystarczająca.
Gdy już
rodzic potrafi robić to dobrze przechodzę do nauki bandażowania czyli
prawidłowego rozwijania bandaża na stopie. W zależności od tego z jakim
rodzajem wady stóp mamy do czynienia bandażuje się alko samą stopę przy szpotawości
albo stopę wraz z kostką przy koślawości. Kierunek bandażowania zawsze jest
do palucha. Bandaż podczas rozwijania ma się toczyć, nie można
oderwać rolki od stopy.
Pozycja dziecka podczas bandażowania jest
zależna od tego jakim wieku jest dziecko. Jeśli jest to niemowlę kładziemy
je na plecach głową do siebie.
Natomiast jeżeli dziecko jest większe i
potrafi już stabilnie siedzieć sadzamy je tyłem do siebie. Jeśli robisz
to na podłodze to usiądź za nim i weź go między nogi. Jeżeli będziesz robić to
na stole posadzić dziecko na stole, stań za nim, żeby jego plecy były oparte o
twój tułów.
Odwróć stopę do „książeczki” i jednym kciukiem
pod paluchem przytrzymuj skorygowaną stopę. Druga ręka toczy bandaż. Oczywiście
korygujący kciuk raz jest prawy, a raz lewy, ponieważ rolkę przekładamy z ręki
do ręki.
Na
sam koniec zaczepiamy zaczep. Ważne jest, żeby go dobrze zabezpieczyć. Ja mam
ograniczone zaufanie do dziecka w tym momencie. Boję się, żeby dziecko nie
zdjęło go i nie połknęło. Ja proponuję zamiast zaczepu wykorzystać plaster bez
gazy. Dobrze jest nałożyć rajstopy.
Dziecko w bandażach powinno być całą
dobę ściąga się je tylko do ćwiczeń i do kąpieli.
1.
Oklejanie taśmami kinesiotaping
(KT). Nie mam
schematu oklejenia. Zawsze patrzę na reakcję ciała na podciąganie skóry w danym
miejscu. Jeśli już znajdę w sposób, który jest odpowiedni dla dziecka, powielam
go. Oklejanie powinno być stosowane regularnie przynajmniej raz w tygodniu. Zasady
są takie: taśma powinna się utrzymać 4 maksymalnie 5 dni, ściągnięcie KT, potem
robi się 1-2 dni przerwy, żeby skóra mogła odetchnąć. Nie należy przeciągać
czasu oklejenia, ponieważ jeżeli taśma zostanie na dłużej może wywołać
uczulenie na nią. Nazywa się to uczuleniem kontaktowym. Skóra dziecka jest
cieńsza od skóry osoby dorosłej, a co za tym idzie jest bardziej wrażliwa. Dlatego
zawsze wykonuję test, żeby mieć pewność, że dziecko dobrze toleruje KT.
Uczulenie pojawia się tylko i wyłącznie pod taśmą, nigdy obok. Wychodzą krostki
lub zaczerwienienie i podrażnienie skóry.
Dziecko może kąpać się z taśmami KT
oraz chodzić na basen. Oklejenie ma wtedy sens gdy jednocześnie są stosowane
ćwiczenia. Jest to terapia pomocnicza i
utrwalająca efekty osiągnięte podczas ćwiczeń. Zawsze najpierw są ćwiczenia
nóg, dopiero na koniec bandażuje się lub oklejam nogi. Nie polecam
tej metody latem.
Co jest skuteczniejsze oklejanie czy
bandażowanie nóg? Widzicie na zdjęciach nogi dwóch dziewczynek. Jedna miała
stosowany kinesiotaping, a druga bandażowanie. Efekty są i u jednej i drugiej.
Metodę dobieram odpowiednią do dziecka.


Dlaczego czas rozciągania jest tak długi? Udowodniono, że jeśli sumuje się czas rozciągania przynosi to o wiele lepsze efekty, niż dzielenie tego czasu na powtórzenia. To znaczy skuteczniejsze będzie jeśli utrzymamy w danej pozycji nogę przez 5 minut, niż 5 razy po 1 minucie. W każdym opisanym przeze mnie ćwiczeniu dążymy do utrzymania pozycji przez 5 minut. Napisałam 3 do 5 minut dlatego, że początki mogą być krótsze, żeby przyzwyczaić dziecko do danej pozycji. Natomiast 3 minuty to jest czas, który stosujemy tylko i wyłącznie na początku.
Jakie buty będą najlepsze i kiedy je kupić? Najlepsze
buty dla twojego
dziecka są takie, które mają bardzo miękką podeszwę. Jak to sprawdzić?
Otwórz dłoń, połóż na niej but i spróbuj zgiąć dłoń razem z butem. Jeśli
zrobisz to bez większego oporu to znaczy, że but jest odpowiedni. Natomiast
jeśli nie jesteś w stanie jedną dłonią zgiąć buta, to oznacza to, że but ma za
sztywną podeszwę. Wyjątek stanowią buty jesienno-zimowe dlatego, że te buty
muszą mieć twardszą grubszą podeszwę ze względu na porę roku. Kolejna ważna
rzecz przy doborze odpowiedniego obuwia dla dziecka to jest to, że but ma
być wygodny. Może być około 1-1,5
centymetra za duży, nic nie może cisnąć w nogę. A kiedy je kupić? Wtedy gdy
dziecko chodzi i wychodzi już na dwór. Natomiast do tego czasu dzieci powinny
chodzić po domu albo na boso albo w skarpetkach z antypoślizgiem lub z
podszyciem ze skórkowym.
Katarzyna
Bruska- Bartoszek
Super, super, super, idealnie. W końcu zrozumiałam jak idealnie zrobić książeczkę. Naprawdę robi Pani extra robotę. Brak mi słow naprawdę szacunek i podziekowania za Pani cieżką pracę. Artykuł jest zrozumiały i to wybitnie s,uper opisane jak dla mnie lepiej się nie da.
OdpowiedzUsuńMama Gabrysi.
Świetny artykuł. Przeczytałam jednym tchem. Z mojej strony jedynie tyle że nigdy nie można się poddawać i załamywać, bo choć jest ciężko, przychodzą gorsze dni, to ważna jest wytrwałość i cierpliwość. A obie wiemy ze systematyka działa cuda. Mama Zuzi.
OdpowiedzUsuńWszystko super tylko jakie buty zakładać na zabandażowaną stopę? Standardowe nie pasują. O ile w adidaski się zmieściła na styk tak w kapcie do żłobka nie ma szans takiej nóżki włożyć 😔
OdpowiedzUsuńNa stopy, które są owinięte bandażem polecam w domu zakładać skarpety z antypoślizgiem lub takie, które mają podeszwę podszytą skórą. Sprawdza się to również w żłobku i w przedszkolu. Natomiast buty na zewnątrz kupuje się odpowiednie do pory roku przymierając je na nogę obandażowaną, takie aby stopa mogła wsunąć bez problemu. Firma nie ma tu znaczenia. Buty mają być komfortowe , dlatego bardzo ważna jest elastyczna podeszwa.
UsuńIm wcześniej uda się zauważyć problemy i podjąć rehabilitację tym lepiej. Dzięki temu w przyszłości dziecko może nie będzie miało problemów ze stawami, nie będzie konieczna rehabilitacja w okresie dojrzewania czy też u dorosłego.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za tak szczegółowe opisanie. Dla mnie jako mamy wystarczy, nie potrzebuję nic więcej wiedzieć. A efekty u swojej córki widzę już teraz po miesiącu oklejania nóżek. Ćwiczenia raz wychodzą, innym razem jest trudniej, ale codziennie coś ćwiczymy.
OdpowiedzUsuń