Kochani!
Sytuacja dla nas wszystkich jest nieoczekiwaną. Niestety nie mamy na nią wpływu. Pozostało nam tylko czekać, aż zagrożenie zakażeniem koronawirusem minie, a przy okazji doceniać wszystko co posiadamy. Myślę tu o zdrowiu, rodzinie, czterech kątach, może ktoś ma ogródek i w tym momencie jest szczęściarzem .
Dla mnie jest mega trudne to, że nie pracuję, a co za tym idzie nie mogę pomóc innym. Z bólem serca odmawiam kolejnej osobie wizyty. Czuję się z tym źle.
Sytuacja dla nas wszystkich jest nieoczekiwaną. Niestety nie mamy na nią wpływu. Pozostało nam tylko czekać, aż zagrożenie zakażeniem koronawirusem minie, a przy okazji doceniać wszystko co posiadamy. Myślę tu o zdrowiu, rodzinie, czterech kątach, może ktoś ma ogródek i w tym momencie jest szczęściarzem .
Dla mnie jest mega trudne to, że nie pracuję, a co za tym idzie nie mogę pomóc innym. Z bólem serca odmawiam kolejnej osobie wizyty. Czuję się z tym źle.
Jaka
jest dobra strona w całej tej sytuacji? To, że nie
czuję się sama. W tym miejscu dziękuję za wszystkie zdjęcia, filmiki,
wiadomości z moimi podopiecznymi w roli głównej . Dziękuję za zapytania co u
mnie, za troskę i za pamięć o mnie. Dziękuję za to, że mogę się poczuć częścią
waszego-naszego zespołu, a nie jako całkowicie obca osoba, która tylko
rehabilituje twoje dziecko. Taka niecodzienna, trudna sytuacja pozwala odkryć
mi właśnie takie BLASKI. Wiele razy zagościł na mojej twarzy uśmiech dzięki
WAM. Dziękuję, że jesteście ze mną.
Mijają kolejne dni kwarantanny. Gabinet jest wyremontowany i zdezynfekowany na cacy.
Każdy wałek, piłka, grzechotka, każdy klocek z osobna i wszystkie strony w
książkach czyściutkie. Wszystko czeka pod przykryciem na dzieci. Może koniki-
tapeta z konikami zachęci je do ćwiczeń przy drabince.
Teraz przyszedł czas, żeby zaopiekować się blogiem.
Z racji na to, że mam kilka telefonów z prośbą o wskazówki, rady postaram się napisać krótkie instruktaże jak postępować z niemowlakiem z
konkretnym problemem. Moje wpisy wzbogacę zdjęciami, żeby rodzicom dokładnie
zobrazować to o czym będę pisać. Jestem zmuszona wykorzystać te zdjęcia lub
kolaże, które zrobiłam wcześniej, a nie pod dany temat, na który
będę pisać. Praca z niemowlakami jest bardzo precyzyjna, w gabinecie mogę
poprowadzić ręce rodzica, pokazać dokładnie o co chodzi w danym wspomaganiu czy
ćwiczeniu. Dlatego moje instruktaże będą przedstawiały najprostsze, ale co jest
istotne najważniejsze postępowanie, które uczę na wizycie w gabinecie. Każde
ćwiczenie możecie spokojnie robić sami, nie bójcie się. Do tej pory jeszcze
żaden rodzic nie zrobił krzywdy tymi zaleceniami i nie sądzę, żebyś ty była czy
był pierwszy. Na pierwszy rzut pójdzie temat związany z podwyższonym napięciem
mięśniowym, bo takie jest zapotrzebowanie. Dajcie mi cieszyć się weekendem, a w
przyszłym tygodniu biorę się do roboty.
W komentarzach
możecie pisać pytania lub tematy, które was interesują, a ja postaram się w
kolejnych wpisach pod określonym tematem zaspokoić waszą ciekawość.
Katarzyna Bruska- Bartoszek
Pani Kasiu, miło zobaczyć Panią po tylu latach. Trafiłam do Pani z córeczką - wcześniakiem 9 lat temu. Okazała się Pani naszym Aniołem :) Dziś moja córcia jest zdrowa, sięga mi do połowy głowy pomimo swoich 9 lat i nikt, kto nie zna Jej historii, nie chce wierzyć, że była wcześniakiem i miała problemy neurologiczne. Poleciłam już Panią wielu rodzicom, bo nigdy i nigdzie nie spotkałam tak uczciwej i kompetentnej rehabilitantki. O Pani uśmiechu i miłości do wykonywanej pracy też pamiętam. Życzę Pani wszelkiej pomyślności :) i dziękuję za ten czas, serce i wiedzę, która pomogła mojej ukochanej córeczce :) - dozgonnie wdzięczna mama Ani z okolic Kalisza
OdpowiedzUsuńPani Aniu :) Gorąco dziękuję za te słowa. Serce urosło mi tak, że chyba zaraz pęknie mi klatka piersiowa. To są najpiękniejsze rekomendacje jakie kiedykolwiek dostałam. Z tym wielkim teraz sercem zabieram się do tworzenia moich instrukaży. Pozdrawiam serdecznie i Panią i córkę!
OdpowiedzUsuń